29 | 03 | 2024
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Witam
   W obecnych czasach gotowanie staje się co chwila prostsze, a to za sprawą dużego i uniwersalnego dostępu do wszystkiego, co pomocne w tym zawodzie, i nie mam na myśli jedynie przepisów w necie. Półki w sklepach uginają się od różnorakiego typu sprzętu AGD, przypraw, noży, książek kulinarnych i ślicznych garów ze stali nierdzewnej.

    Każdemu z nas, czasami zdarza się przypalić tego typu gar, albo właściwie to, co w garze. O ile jest to  krótkotrwałe przypalenie trwające chwilę, to można wyrzucić przypaloną treść, wlać wrzątkulub gorącej wody z płynem czy solą, zaczekać paręnaście minut i wymyć szczotką z tworzywa. W większości wypadków tego rodzaju operacja się udaje i w najlepszym wypadku nie zostają żadne ślady na spodzie garnka. Gorzej, jeśli spalimy potrawę tak, że na spodzie garnka będzie gruba zwęglona warstwa, a w kuchni widoczność zmaleje jak w gęstej mgle, co w owym czasie robić? Kuchnię można wywietrzyć a gar szkoda wyrzucać.

Postaram się napisać, co w takiej sytuacji najlepiej zaradzić. Musimy przygotować: szpachelkę, wkrętarkę z regulacją obrotów, krążek elastyczny na rzep, włókninę polerską ziarno 60, 120, 240, ściernicę trzpieniową z włókniny ziarno 60, 240 i ewentualnie włókninę stalową o numerze 2, 0 i  00.

     Najważniejsze to zaczekać, aż garnek wystygnie, wówczas zalać niewielką ilością wody z solą (pod żadnym pozorem nie wlewać wody do gorącego garnka, ponieważ można pokrzywić dno). Dobrze jest go przenieść na balkon, tak aby przykry aromat nie roznosił się po domu. Później małą szpachelką usunąć zwęglone części, tak, aby nie było większych kawałków przylegających do spodu garnka, to czasem trwa, lecz dobrze jest uzbroić się w cierpliwość i dokładnie oczyścić dno. Po tym etapie przepłukujemy gar i osuszamy go, można lekko podgrzać nad gazem, jednak bez pośpiechu. Zakładamy na maszynę krążek z rzepem i zakładamy do niego włókninę 60, obroty nastawiamy na plus minus 800obr/min. I czyścimy lekko dociskając spód garnka. Powinno się uważać, aby nie ocierać gumą o boki garnka. Po paru minutach garnek, jego spód powinien już być w miarę czysty, należy wówczas przetrzeć go suchą ścierką i sprawdzić czy nie zostały gdzieś plamy, jeżeli tak to operację ponowić. Jeżeli spód będzie już ładny wymieniamy włókninę na 120, później 240 i powtarzamy za każdym razem operację, ale trochę krócej. Po wyczyszczeniu dno powinno mieć satynową nawierzchnię bez widocznych głębszych rys. Dalszy etap to polerowanie brzegów garnka i tu robimy analogicznie jak dotychczas. Najpierw montujemy na maszynę ściernicę trzpieniową z włókniny o ziarnie 60, potem drobniejszą 120 lub 240. Po wyczyszczeniu boków gar winien być jak nowy. Jeżeli garnek był w środku polerowany to można jeszcze wykończyć go pastą woskową i filcem polerskim, najlepiej nadaje się do tego filc polerski naturalny.

      Jak ktoś nie dysponuje wiertarki może to samo zdziałać ręcznie za pomocą wełny stalowej grubość 2, 0, 00. Jednakże w wypadku czyszczenia ręcznego musimy liczyć się z tym, że przeznaczymy masę czasu i w żadnym razie nie uzyskamy tak cudownego rezultatu jak w przypadku polerowania maszynowego.