26 | 04 | 2024
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

     Nanotechnologia jest względnie młodą dyscypliną nauki zajmującą się budowaniem i badaniem cechy struktur o rozmiarach nanometrycznych.  Rozwija się niezwykle prężnie i nie mamy pojęcia jak w przyszłości przeobrazi nasz świat i środowisko.
 
Prędzej czy później każdy z nas zetknie się z tą prekursorską dziedziną nauki. To, co o niej wiemy to tylko ogólne dane, rurki węglowe, fulereny, nanosrebro czy złoto, że mają właściwości antybakteryjne i antywirusowe.

     Tak myślę o tym srebrze, nie ukrywam sam już od ponad roku używam je, jako koloid do picia, w infekcjach typu wirusówka jelitowa i grzybica przy atopowym zapaleniu skóry.  Wyniki są takie same lub analogiczne jak przy antybiotyku, sterylizuje florę bakteryjną przewodu pokarmowego i to jest bzdura, że wybiera selektywnie organizmy chorobotwórcze. A niby tak na zdrowy rozum jak taka k...... mać tyciutka cząsteczka ma rozpoznać zagrożenie, zabija, co jej chemia daje i koniec. Nie znaczy to, że jej nie używam, tu taka krótka historia z życia wzięta. Mam 3 synów i zdarza się tak, że czasami zachorują, piszę czasami, bo odkąd zaczęliśmy się przyzwoicie odżywiać to jest to niekiedy. Dobra powracam do tematu, srebro mam w 100% sprawdzone na jelitówki, jak się coś rozpoczyna to dzieciaki nie idą do szkoły, dostają dwa male kieliszki srebra i po 12 h nie ma śladu po jelitówce. Dalej to probiotyki i kapusta kiszona, i wszystko ok. Z kolei przy grzybicy to srebro jest nieefektywne, albo mało skuteczne, mój średni ma atopowe zapalenie skóry, jak się w szkole naje syfu, a aktualnie to ciężko upilnować to od razu mu wyskakuje na skórze. Potem to już idzie lawinowo, gronkowiec i grzybica, nader typowa mieszanka. Dawałem mu srebro, efekt mizerny trochę przybladnie skóra, ale się sama nie wyleczy. A jak dłużej aplikuję to zaczyna go boleć brzuch, czyli flora jelitowa jest koszona równo. 
Następna sprawa to wyjaławianie srebrem Nano np. łazienek, tak nie do końca jestem przeświadczony. Przecież nie da się żyć w 100% czystości, bo co jak w końcu przejdziemy do środowiska gdzie będzie drobnoustrojów w cholerę? Dajmy na to przechadzka do lasu, albo tydzień pod namiotem.
Małe codzienne dawki brudu (niewielkie) pozwalają podtrzymać nasz system odpornościowy w ciągłej gotowości, to taki naturalny system szczepienia, nie potrzeba się kuć i nabijać kiebzy koncernom.

  

     Odkażanie srebrem powinno być zarezerwowane dla pomieszczeń szczególnie narażonych na wysoką koncentrację chorobotwórczych drobnoustrojów, np. oddziały zakaźne, przychodnie, fermy drobiu i bydła, lub łazienki wokół wc ( nanomax do łazienek ), dalej do dezynfekcji urządzeń pracujących w kontakcie z żywnością do zastosowań w zakładach mleczarskich, przetwórniach mięsa, owoców i warzyw. Dobrą sprawą są włókniny z srebrem używane w maskach przeciwpyłowych. Gdyż podczas wdychania powietrza, drobiny pyłów, zarodniki grzybów i pleśni osadzają się na filtrze. Jako że jest tam duża wilgotność jest to doskonałe miejsce gdzie mogą się rozwijać. I z tego powodu użytkownicy takich masek mogą chorować na zapalenia górnych dróg oddechowych, alergie. To samo dotyczy innych filtrów, np. klimatyzacja w samochodzie. Wyjściem tego kłopotu mogą być nanocząsteczki srebra zatopione w włóknach filtracyjnych, które obniżą rozwój drobnoustrojów. Analogicznie nanokoloidy miedzi i złota.
     Niebezpieczne według mnie jest używanie nanokoloidów w kosmetyce, opisywałem to wcześniej na przykładzie srebra. Wyjaławiane do przesady powierzchni skóry, która przez miliony lat przystosowywała się do prawidłowego funkcjonowania w środowisku może być niebezpieczne. To tak jak by jeść codziennie na śniadanie antybiotyk, nie o to chodzi. Spirytusem możemy odkazić ranę albo skórę wokół niej, ale powszednie picie i nacieranie całego ciała na zapas może się skończyć tragicznie, o tym nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Wykorzystywanie nano filtrów UV w kremach to ryzyko wnikania cząsteczek do organizmu i ich wpływ na jego funkcje, o tym później. Analogicznie w przemyśle tekstylnym i obuwniczym. Codzienny kontakt z bielizną, ubraniami wysterylizowanymi na zero to może być fajne, bo nie cuchnie z butów albo pod pachami, czy w innych miejscach. Przypuszczalnie i zda egzamin, jeżeli takie tkaniny użyjemy w odziałach dla wcześniaków, których skóra nie jest gotowa na kontakt z środowiskiem, ale dorosłe osoby, wszak mamy naturalną ochronę. Umiar i rozsądek w wszystkim.

    Kolejny problem może być działanie na organizm i środowisko. A to ze względu na rozmiar nanocząsteczek, które mogą przenikać do dowolnych komórek w organizmie, nawet do mózgu. Zdołają, zatem teoretycznie mieć destrukcyjny wpływ na DNA, błony komórkowe, itd. Niebezpieczne dla mnie jest stwierdzenie np. KE, która w broszurach i publikacjach dotyczących nanotechnologii, domaga się badań, które miały by udowodnić i potwierdzić ich bezpieczeństwo. Czyli z założenia nie zalecają bezstronnych badań, tylko te, które mogą dowieść ich bezpieczeństwo? To jest alarmujące, komercja i kapitalizm jak wkroczy w tą dziedziną to może być analogicznie jak z GMO lub szczepionkami masę fałszerstw i oszustw. I nie będzie się liczył nabywca jego zdrowie tylko zysk i zwrot kosztów na badania. W przypadku nanotechnologii ujemnym wpływem na środowisko to na dzień bieżący bym się nie przejmował. Raz, że te cząsteczki są niestabilne i mają zdolność do łączenia się w większe cząstki i tracą przy tym swoje właściwości. A dwa że ich cena jest zawrotna i masowe wprowadzenie do środowiska nam nie grozi.
Trochę faktów:
     Nano Dni na Politechnice Warszawskiej fizycy: dr Jacek Szczytko i prof. Jacek Majewski. Mówi, że dwa badania przeprowadzone na myszach pokazały, iż wolne, niezwiązane z żadnym konkretnym produkcie nanorurki srebra mogą wywołać jedną z postaci raka, tak jak azbest.
Kolejne badanie to dodanie 3 związków chemicznych do roztworu, w którym znajdowały się nanorurki, zmieniły one strukturę powierzchni nanorurek i tym samym, zmniejszyło śmiertelność komórek skóry człowieka z 50% do kilkunastu. Czyli widzimy, że nanorurki są zabójcze w stanie niezwiązanym, dla skóry. Nie są neutralne.